Mój ostatni dzień w Petersburgu. Ostatnie zajęcia, pakowanie walizek i ostatnie chwile na kupno pamiątek. W sklepach 'suvenirnych' jest ogromny wybór matrioszek, naczyń, czy jaj Faberze.
Ostatni spacer po Newskiej, pamiątkowe zdjęcia przed Kazańskim Kościołem.,
Właśnie zakończył się mój dwutygodniowy spacer po Wenecji Północy. Ten kurs pozwolił mi nie tylko poprawić moją znajomość języka rosyjskiego, lecz takze poznać wielu wspaniałych ludzi. Petersburg zapisze się w mej pamięci jako miasto cudów, gdzie ludzie z Polski przyswajają język dwa razy szybciej niz pozostali cudzoziemncy, gdzie ruch uliczny zyje własnym zyciem, gdzie mieszkańcy znają inną historię niz reszta świata, gdzie budynki same w sobie zdają się być encyklopedią wiedzy, a słońce dla turystów łaskawie świeci niemal całą dobę.
Życzyłabym sobie móc kiedyś jeszcze tu wrócić;)
piątek, 26 czerwca 2009
czwartek, 25 czerwca 2009
25.06.2009
Petersburg jest miastem, które jest połączone siecią komunikacyjną, autobusami i trolejbusami oraz siecią mostów z innymi mniejszymi miastami. Dziś odwiedziłam jedno z takich miast, Puszkin. Znajduje się w nim ogromny ogród, na przejście którego bez wątpienia potrzeba całego dnia.
środa, 24 czerwca 2009
24.06.2009
Dzisiejszy dzień poświęciliśmy na zwiedzanie miejsc codziennego uzytku, takich jak sklepy, centra handlowe, restauracje. Najbardziej do gustu przypadlo mi Muzeum Czekolady. Niewątpliwie jest to raj dla wszystkich łakomczuchów. Do środka zaprasza czekoladowy święty Mikołaj. Natomiast wejścia bronią trzy lwy: z białej, gorzkiej i mlecznej czekolady.
wtorek, 23 czerwca 2009
23.06.2009
Dzisiaj na popołudnowej 'ekskursiji' ( zajecia na które składa się wycieczka po mieście) odwiedziliśmy muzeum leningradzkie.Do zbioru eksponatów nalezą dokumenty z okresu, który Rosjanie nazywają "blokarzem", okresu okupacji niemieckiej podczas drugiej wojny światowej. Mogliśmy obejrzeć również pamiątki z czasów istnienia bloku sowieckiego, jak talony zywnościowe czy plakaty propagandowe.
Do eksponatów nalezą takze oryginalne sowieckie i hitlerowskie mundury, odznaczenia wojskowe, nieśmiertelniki.
Następnie odwiedziliśmy muzeum sztuki współczesnej, stworzone przez dzieci. Przypomina ono raczej ogromny plac zabaw, wielką mozaikę kształtów i kolorów.
Następnie spacerowaliśmy po obrzeżach miasta, ciesząc się piękną pogodą i niezatłoczonymi ulicami. Mogliśmy zobaczyć w jakich warunkach zyją przeciętni ludzie na przedmieściach.
poniedziałek, 22 czerwca 2009
22.06.2009
Jak co dzień, rano poszłam na zajęcia. Dziś poznałam drugą z moich nauczycielek, Nastję. Lekcje odbywają się w mieszkaniu w bloku tuż obok naszego. Mieszkanie to składa się z kilku niewielkich klas, jak ta pokazana na zdjęciu.
W drodze do domu, zatrzymałyśmy się przy budce z blinami. Są one bardzo popularną przekąską w Rosji, a odpowiadają polskim naleśnikom. Jednak tutaj w Petersburgu przyrządza się do nich fantazyjne nadzienia.
Wieczorem wraz z Moniką, poszłyśmy do kina "Dom Kino". Wybrałyśmy ( jak nam sie wydawało) rosyjski film, "Cwjet Sakury". W rzeczywistości jednak okazał się być niemieckim, z rosyjskimi napisami. Była to dla nas lekcja szybkiego czytania. Napisy znikały tak szybko jak szybko sie pojawiały. Fakt, że siedziałyśmy jak na tureckim kazaniu, w zupełności nie przeszkadzał temu byśmy mogły sie wzruszyć. Płakałyśmy przez całe dwie godziny jego trwania ;)
("Dom Kino")
("Dom Kino")
W drodze do domu, zatrzymałyśmy się przy budce z blinami. Są one bardzo popularną przekąską w Rosji, a odpowiadają polskim naleśnikom. Jednak tutaj w Petersburgu przyrządza się do nich fantazyjne nadzienia.
Nasza ulubiona budka.
niedziela, 21 czerwca 2009
21.06.2009
Niedziela jest dniem, kiedy najbardziej oblegane są kościoły, zwłaszcza w Petersburgu. Nawet te , które pełnią teraz wyłącznie funkcję muzeum. Szczególnie zachwycającym jest kościół "Słas na Krwi". Kościół został wybudowany w miejscu gdzię zamordowano cara Aleksandra II, dekoracjami przypomina moskiewskie kościoły.
sobota, 20 czerwca 2009
20.06.2009
Dziś rozpoczął się festiwal w Petersburgu nazywany "Alyje Parusa". Nazwa fetiwalu wywodzi się od bardzo popularnej w Rosji bajki. Opowiada ona historię młodej dziewczyny o imieniu Assol, której wrózka przepowiedziała, ze pewnego dnia zjawi się bogaty ksiąze, który przypłynie na statku przybranym w kolor czerowny ( alyje odpowiada kolorowi czerwonemu). Dziewczyna czekała na plazy kazdego dnia. Wszyscy w jej miasteczku mieli ją za szaloną. Jednak pewnego dnia zjawił się w mieście bogaty męzczyzna, Grej, któremy ludzie opowiedzieli o dziewczynie na plazy. Assol bardzo mu się spodobała, więc przybrał swój statek tak jak wskazała wrózka i przyplynął do dziewczyny. Wkrótce potem się pobrali. Owa bajka ze szczęśliwym zakończeniem porównywana jest do roku szkolnego, który rowniez ma dziś swoje szczęsliwe zakończenie. Fetiwal jest świetem wszystkich uczniów. Z tej okazji w Petersburgu otwiera się dziś mosty a po Newie pływają statki.
Na placu przed Ermitazem ustawiono wielką scenę, na której w ciągu całego dnia występują najpopularniejsze rosyjskie zespoły.
Subskrybuj:
Posty (Atom)